Placement

Od marca, czyli akceptacji mojej aplikacji kilka razy dziennie sprawdzałam maila w oczekiwaniu na placement. 19 maja dostałam maila od Fostera. Podekscytowana otworzyłam go, ale okazało się, że to tylko informacje na temat wizy. Następnego dnia jak codziennie sprawdzałam maila. Około godziny 18.30 siedząc na kanapie z całą rodzinką znowu z przyzwyczajenia włączając telefon otworzyłam maila. Odświeżyłam stronę i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Znowu dostałam maila od Fostera. Otworzyłam go i przeczytałam nagłówek placement. Zobaczyłam także stan, czyli Oregon. Na początku wszystko było dla mnie nierealne. Próbując od razu pochłonąć wszystkie informacje, trzęsąc się krzyknęłam, że dostałam placement. Już po chwili siedzieliśmy z dwoma laptopami i dwoma telefonami i wszyscy czytaliśmy o miejscu, rodzinie i szkole. 


Okazało się, że zamieszkam w stanie Oregon w miasteczku Clatskanie. Nie jest ono duże, więc ma niewielką szkołę, ale wydaje się być fajna. Ich maskotką są tygrysy! 

Zamieszkam w dużym domu, otoczonym lasem z host mamą-Megan, host tatą-Davidem i dwoma host siostrami-Kelby i Corą. Kelby ma 13 lat, a Cora 12.

Mają oni hobbystyczną farmę, więc mają sporo zwierząt takich jak kozy, kurczaki, 2 labradory ale przede wszystkim 3 konie! Piękne Halflingery-Elska, Amos i Fleur. Skakałam z radości jak się dowiedziałam, bo uwielbiam jeździć konno, a będę mogła jeździć codziennie w terenie. po pięknych lasach. Rodzinka napisała też, że jeśli będę chciała chętnie zabiorą mnie w góry na narty, bo to też moja pasja. 

Oprócz tego planują wyjazd na Święto Dziękczynienia do Arizony do rodziców Davida, oraz dużo wycieczek na plażę, która jest tylko godzinę drogi od domu. 

Dzień po otrzymaniu maila napisałam do Megan. Wczoraj odpisała mi bardzo miłym i długim mailem. Dowiedziałam się że będę w seniorach, czyli w 12 klasie. Opisała mi też szkołę, społeczność i dała mi wiele pomocnych informacji. Wydaje się być bardzo ciepłą i pozytywnie nakręconą osobą, myślę, że nie będę się przy niej nudzić. Proponowaną datą mojego wylotu był 21 sierpnia, ale Megan napisała, że ponieważ mam mieć spotkanie z lokalnym koordynatorem to proponuje mi wylecieć dzień lub dwa dni wcześniej, żebym sobie odpoczęła, ale generalnie mogą mnie odebrać w każdy dzień :)

Znalazłam Megan na facebooku i pisałam z nią jeszcze chwilkę, m.in. poprosiła mnie żebym nagrała jej jak się wymawia moje imię, aby mogli już ćwiczyć. 

Dzisiaj czekam jeszcze na maile od Cory i Kelby, bo obiecały do mnie napisać. 





Clatskanie


Clatskanie Middle/High School














 

Komentarze

  1. Gratuluję placementu! Masz szczęście, bo Oregon to jeden z najpiękniejszych i najbardziej chill stanów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło ze strony hostów, że już ćwiczą wymowę twojego imienia, a nie idą na łatwiznę i wymawiają je z "angielska". Placement wydaje się super, bardzo podobają mi się te lasy, ale najważniejsze, żebyś ty się tam odnalazła. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydają się być bardzo mili i podekscytowani moim przyjazdem. Rzeczywiście miejsce wygląda pięknie. Dzięki!

      Usuń
  3. Te sprawdzanie maila, znam to. Ja 2 lata na placement czekałam, bo mi organizacja w tamtym roku odwołała. Gratuluję placementu! Miejsce wygląda bardzo ładnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty